Niestety dla nas kibiców Korony ostatnie miesiące zachwiały znacząco naszymi marzeniami w kwestii gry wychowanków.

Kiedyś wiele byśmy dali, aby w pierwszej drużynie grało jak najwięcej chłopaków z charakterem i sercem oddanym Koronie.

Czy jednak dziś powinno mieć to dla nas znaczenie? Czy nasi wychowankowie w kwestii podejścia do gry w Koronie różnią się czymkolwiek od chłopaków z innych miast, czy z zagranicy?Ostatnie miesiące pokazują nam, że bywa z tym różnie.

Cofając się do końcówki lat 90, widzimy takich ludzi jak Przemek Cichoń, Maciek Pastuszka, Jacek Kubicki czy Darek Kozubek – oraz tych z nowej ery, jak Kamil Kuzera, Krzysiek Kiercz, Piotr Malarczyk, Piotr Gawęcki, Jacek Kiełb czy Marcin Cebula.

Patrząc na sprawę szerzej, przykłady Pawła Golańskiego, Maćka Korzyma, Zbyszka Małkowskiego czy Pavola Stano pokazują, że charakter ma często większe znaczenie w kwestii przywiązania do klubu niż miasto czy kraj, w którym piłkarze przychodzą na świat.

Takich przykładów można by mnożyć. Ostatnie doświadczenia dały nam dużo do myślenia. Aczkolwiek my i tak LICZYMY, że kilku tych młodych pokaże charakter, a swoją grą podniosą Koronę z kolan i wrócimy tam, gdzie nasze miejsce.

Dobry przykład dał nam już Zvone Petrović – szacunek dla niego. Gość robi swoje, czuje przywiązanie do miasta i klubu. Chce coś osiągnąć i nie ucieka przy pierwszej lepszej okazji. Miejmy nadzieję, że za jego przykładem pójdą następni np. Kuba Osobiński, Radek Seweryś czy Dawid Lisowski. Niech Piotrek Pierzchała, Jakub Górski, Oskar Sewerzyński i Mateusz Sowiński szybko do nas wracają i pokażą swoją wartość.

Wiem, że zdolnej młodzieży jest więcej. Dawid Więckowski, Radek Turek, czy młodziutki Bartek Juszczyk zrobią wszystko by w tej Koronie zagrać. To, co napisałem jest skierowane do Was młodzi Panowie. Korona to marka, nawet jeśli przez kicajca i Niemców padliśmy na kolana, to się z nich podniesiemy. Wy możecie w tym pomóc!

Czasami warto iść pod wiatr, nawet jak menago mówi, że gdzie indziej kasa jest lepsza, przy okazji mydląc oczy większymi możliwościami rozwoju, w między czasie zerkając czy już kasa jest na koncie. Taki Raków to mały klub i za parę lat zobaczycie, jak ten ich ambitny projekt jebnie z hukiem. Wtedy my już będziemy znowu w Ekstraklasie. Stabilni. Silni i ZŁOCISTO-KRWIŚCI – przez całe życie!!!

A_mks